niedziela, 14 września 2014

Black Paradox


autor: Junji Ito
ilość tomów: 1
typ widowni: seinen
gatunek: dramat, horror
czas: współczesność
wydawnictwo: JPF
Opis

Dziś będzie trochę mrocznie, jednak nie mniej ciekawie. Zapraszam!


Cztery osoby znające się z portalu Black Paradox postanawiają spotkać się 
w "realu" i popełnić grupowe samobójstwo. Powodem tej dramatycznej decyzji
są ich niedawne przykre doświadczenia. 





Marusou (brunetka) - od dzieciństwa miewa
katastroficzne wizje swojej przyszłości z którymi
nie może sobie poradzić.

Taburou (kolega w garniaku) - kilka miesięcy temu
zaczął systematycznie widywać swojego sobowtóra,
który zazwyczaj stoi wśród tłumu i przygląda się mu
nienawistnym wzrokiem.




Piitan (kolega z wąsem) - jest naukowcem,
specjalistą w dziedzinie robotyki. Wraz ze swoim
zespołem brał udział w projekcie tworzenia
najdoskonalszego humanoida na świecie, 
który był wzorowany... na nim.
Wyglądał jak on, choć przewyższał go pod 
każdym względem. Koledzy zaczęli uznawać 
robota jako ''oryginał''. Tym czasem 
autentyczny Piitan został odstawiony na bok.

Historia Baracchi nieco przypomina poprzednie,
tylko, że śmierć przepowiedziało jej własne 
odbicie! Lustrzany sobowtór, za każdym
 powtarzał razem kiedy chciała się przejrzeć
powtarzał jej tylko ''umrzyj'', ponadto prawa
strona twarzy Baracchi jest strasznie zniszczona.


Jadąc na miejsce zostają minięci przez samochód, którego pasażerowie
wyglądają zupełnie ja oni! (poza Marusou, która nie ma swojego "sobowtóra")
Kiedy opowiada reszcie grupy o swoim odkryciu zostaje zignorowana. Chwilę
potem zauważa w lusterku samochodowym, że Baracchi nie ma odbicia...




Dotarłszy na miejsce, Taburou mówi Maru o swoich
podejrzeniach co do zachowania kompanów, 
a szczególnie Piitan'a przy którego każdym ruchu
słychać dźwięk małych silniczków.
 Razem podejmują ucieczkę, jednak pozostała
 dwójka zaczyna ich gonić. W szaleńczym
 wyścigu Marusou natrafia na samochód,
 który podobnie jak oni zatrzymał się
 w środku lasu. Podbiega do niego szukając
pomocy i odkrywa, że w środku znajdują się...
oryginały osób z którymi pierwotnie
była umówiona!





Co się stanie dalej, i jaką mroczną tajemnicę skrywa, już trzecia, część
kolekcji mega-mang Junji'ego Ito? Sprawdźcie sami!






W tym samym tomiku, znajdziemy dodatkową
historię pod tytułem ,,Lizawa'' opowiadającą
o przerażającej kobiecie z zatrutym językiem,
która nocami napada na przechodniów,oraz
czterostronicową opowiastkę w kolorach 
zatytułowaną ,,Upiorny pawilon''










6.6 Recenzja 6.6




Tomik został wydany w największym możliwym 
formacie A5. Ma 246 stron, z czego 4 kolorowe.
Kreska prezentuje się bardziej komiksowo, 
niżeli mangowo, ale ten zabieg nadaje 
powagi przedstawianej historii.






Opowieść prezentuje naprawdę wysoki
poziom, niemniej jednak bardziej podobało 
mi się ,,Uzumaki''.

Mamy do czynienia z poważną historią, 
którą w pełni docenią tylko starsi odbiorcy.
Nie ma tu aż tak wielu scen horrorowych 
jak w poprzednich częściach kolekcji,
co jednak nie jest zbyt wielką ujmą
 dla fabuły.

Black Paradox jest niewątpliwie lepiej
napisany (mam na myśli scenariusz)
niż ,,Gyo'' ale w moim odczuciu
nie dorównuje ,,Uzumaki''.


Podsumowując!

Black Paradox to dojrzała opowieść
dla fanów horroru.
Jest świetna do czytania wieczorami
przy nikłym świetle lampki, w zaciszu
własnego domu lub innym klimatycznym
miejscu. Kiedy stworzy się odpowiednią 
atmosferę, zapewniam, że można
poczuć ten dreszczyk na plecach w 
niektórych momentach. ;)

Jeśli lubicie głębokie historie z nutką
irracjonalizmu, ta pozycja jest dla Was!




Zachęcam do lektury!

niedziela, 31 sierpnia 2014

Ookami Shoujo to Kuro Ouji





















autor: Ayuko Hatta
tytuł alternatywny: Wolf Girl & Black Prince
ilość tomów: 8+
typ widowni: Shoujo
gatunek: komedia, romans
czas: współczesność

Opis!

Dzisiaj na stół idzie historia dość ciekawej mangi, która w bardzo fajny sposób przedstawia
romans zapoczątkowany ''małym'' nieporozumieniem c: Zapraszam.


Główna bohaterka, Shiohara Erika, obraca się w towarzystwie już dawno,
delikatnie ujmując, rozdziewiczonych dziewoj, dla których obciachem
jest nieposiadanie chłopaka. To też Erika chcąc się wpasować w otoczenie
nawciskała im kitów jaki to jej facet jest wspaniały i jak się nią przejmuje,
czego to ona z nim nie robiła...
W rzeczywistości osobą, która ''tak opiekuńczo'' do niej dzwoni w czasie 
przerw i po lekcjach... jest jej najlepsza przyjaciółka!
Która nie chce zostawić dziewczyny w potrzebie.






Oczywiście, żadnego blefu nie można utrzymywać
w nieskończoność. Koleżanki zaczynają domyślać
się prawdy co stawia Erikę w podbramkowej 
sytuacji. Aby przekonać ja do autentyczności 
swojej historii musi dostarczyć jakiś wiarygodny
dowód, najlepiej zdjęcie.











I o tu zrobić..? Najlepiej... Sfotografować 
pierwszego, lepszego chłopaka na ulicy! Jednak i to
 nie wyszło jej na dobre, bowiem Sata Kyouya, 
jak się okazuje, uczęszcza do tej samej szkoły
 co ona, a na dodatek jego ''anielska prezencja'' 
WCALE nie pokrywa się z rzeczywistością. ^^










Kiedy Erika opowiada mu o zaistniałej sytuacji, 
chłopak najpierw udaje zruszonego, dobrego 
człowieka po czym wyśmiewa ją ukazując swoje 
prawdziwe oblicze wrednego manipulanta.
Koniec końców Sata zgadza się zostać częścią
tego wyimaginowanego związku w zamian za to,
 aby dziewczyna została jego... psem! 
Dziwna sytuacja prawda? A to dopiero początek 
piekła jakie zgotuje dla niej ''ukochany''.










Mimo wszystko dziewczyny lubią takich badboy'ów,
co nie?
Główna bohaterka bynajmniej nie jest wyjątkiem -
 szybko zaczyna się zakochiwać w 
''księciu ciemności' (Kuro Ouji), co raczej
nie wyjdzie jej na dobre ;)


Jak rozwinie się ich historia? Przeczytajcie sami!







=^.^= Recenzja =^.^=







Rysunki są raczej proste, ale przyjemne dla oka.
Bardzo mi się podoba bujna czupryna Kyouyi :) 

Ponadto okładki prezentują się 
po prostu świetnie.










Jak większość shoujo fabuła nie wyróżnia 
się niczym szczególnym. Mamy tu typowy,
książkowy przykład romansu z akcentami
komediowymi.







To może trochę o postaciach...


Główna bohaterka - Erika Shinohara.

Stereotypowa bohaterka shoujo z delikatnym i
przewidywalnym charakterem. Jest bardzo 
wrażliwą osobą i łatwo ulega urokowi chłopców. 
Nie posiada żadnych specjalnych
 talentów i jest beznadziejna z matmy xD 
Osobiście nie przeszkadzał mi jej charakter,
niemniej wiem, że większość czytelników 
denerwowałaby ta postać.



Sata Kyouya

Oprócz tego, że jest okropnym manipulantem,
to chorobliwie dumny i uparty zgred.
Generalnie uśmiecha się tylko na pokaz 
i kiedy sytuacja wyjątkowo tego wymaga.
Ma spore trudności z wyrażaniem uczuć,
ale dręczy go poczucie sumienia jak skrzywdzi
Erikę.




San-chan - najlepsza przyjaciółka Eriki (mało występuje).


Podsumowując!

Bardzo przyjemnie mi się czytało
(i czyta nadal, bo jestem w połowie ;3)
tę mangę. Naprawdę polecam do 
odreagowania po szkole, czy pracy.

Raczej nie przypadnie ona do gustu osobom,
które nie lubią ''słodkich'' (chociaż nie przesłodzonych)
dziewczyn oraz stereotypów w fabule.








Zachęcam do czytania! =^u^=
To więc tego.. do następnego! 

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Kwiaty Grzechu


autor: LEE Hyeon-sook
tytuł alternatywny: The Flower of Evil
ilość tomów: 7
typ widowni: josei
gatunek: dramat, romans
czas: współczesność
wydawnictwo: Kotori

Opis

Tu z kolei mamy coś pysznego dla fanów josei. Opowieść smutnej, niespełnionej miłości
kazirodczej pomiędzy bliźniakami.


To wyjątkowe rodzeństwo mieszka w pięknym, wielkim domu. Oboje ich rodzice są 
lekarzami,więc oczywistym staje się fakt, iż niczego im w życiu nie brakuje. 
Żeby tego było mało,los obdarzył ich ponadprzeciętną urodą, 
to też chcąc nie chcąc wyróżniają się w szkole i są dość rozpoznawalni.








Sewa darzy Sejoona ogromnym uczuciem, które bynajmniej nie jest tylko siostrzaną miłością 
i nie może zrozumieć, dlaczego musi się z tym 
ukrywać w miejscach publicznych. 
Jest wściekła a zarazem zrozpaczona kiedy
dowiaduje się, że brat ma dziewczynę.
Nasila się u niej poczucie odrzucenia i 
z całych sił próbuje zwrócić na siebie jego
 uwagę.



Trudno też nie zauważyć, że Sejoon również coś 
czuje do siostry. Jednak bardzo stara się to ukryć
 i ją ignorować. Boi się odrzucenia ze 
strony rówieśników, którzy swego czasu potrafili
 nazywać ich ''zboczonym rodzeństwem''.
Prawdopodobnie także dlatego zdecydował się 
chodzić z Siyeon. 

Ma z Sewą sporo problemów, ponieważ siostra
ewidentnie nie akceptuje jego związku i 
kiedy tylko może uprzykrza życie ''wybrance 
jego serca''.




W tym samym czasie do miasta przybywa Kihoon,
dawny przyjaciel (choć może to za mocne słowo)
bliźniaków pod zmienionym imieniem. Ma 
wyraźne skłonności ku Sewie, co ewidentnie
nie cieszy Sejoona...
Jak się okazuje, jest w niej zakochany od kiedy
pierwszy raz ją spotkał. Nic w tym z resztą 
dziwnego, skoro dziewczyna jest piękna niemalże
,,jak lalka''.













Pierwsze spotkanie Kihoona z bliźniakami po
 latach odbyło się w dość krępujących 
okolicznościach, kiedy przeskakując z kolegą 
przez szkolny żywopłot
zobaczył ich na trawie w czasie pocałunku...

W dalszej części historii role nieco się odwracają
i Sewa zaprzyjaźnia się z blondynem, odstawiając
lekko brata na bok. Złości się, ponieważ chłopak
uważa, że sama nie da sobie rady i nie znajdzie 
przyjaciół.


Jak rozwinie się tak historia? Zobaczcie sami!



^^ Recenzja ^^




Wszystkie rysunki są wręcz przepiękne. 
Dopracowane w najmniejszych szczegółach.
A na początku każdego tomu znajduje się 
przynajmniej jedna kolorowa strona.













Same okładki są,
moim zdaniem,
śliczne!
=^.^=








Historia jest niewątpliwie wciągająca. Szkoda tylko, że wydawnictwo Kotori strasznie
się spóźnia z terminami. Przykładowo tom 4 miał zostać wydany w kwietniu, potem
w maju, potem w czerwcu i w końcu przenieśli premierą na wrzesień, a koniec końców
pewnie i tak wydadzą go w październiku.


Podsumowując!

Naprawdę zachęcam do zapoznania się z tym 
tytułem. Szczególnie, jak już wcześniej 
wspomniałam, fanom josei, bo bądź co bądź, 
jest to poważna historia, która nie zdobyła zbyt 
dużej popularności wśród polskich otaku.
 Najpewniej przez to, że porusza tak trudną tematykę.

Czytając tą manhwę, czasami można się pośmiać, nie powiem,
ale nie jest takich momentów dużo. 
To będzie raczej smutna i dramatyczna historia.






Życzę miłej lektury i mam nadzieję że swoją recenzją
zachęciłam kogoś do tej pozycji =^_^=

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Dengeki Daisy

                                                                                                                               


autor: Kyousuke Motomi
ilość tomów: 16
typ widowni: Shoujo
gatunek: zagadki/tajemnice, komedia, romans
czas: współczesność
wydawnictwo: Waneko 

Opis

Główna bohaterka, Teru Kurebayashi, po śmierci brata została sama na świecie. Rodzice zginęli w wypadku wiele lat wcześniej i Soishiro (bo tak miał na imię) był jej jedyną rodziną. Jednakże… trudno tu mówić o całkowitej samotności, kiedy posiada się osobistego ‘’anioła stróża’’, który dodatkowo płaci rachunki za mieszkanie i telefon. 
Zainteresowani? Zapraszam do dalszego czytania.




A właśnie, telefon… nim braciszek opuścił ten świat, podarował Teru komórkę, która miała służyć za kontakt do tajemniczego osobnika o pseudonimie Daisy. Tak, dobrze się domyślacie, to właśnie on sprawuje teraz pieczę nad życiem Teru. Jednakże, chroni ją ‘’z cienia’’. Jego motywy pozostają nieznane, podobnie jak tożsamość. Prawdopodobnie miał jakiś dług u Soishiro, który przyszło mu spłacać po jego śmierci. Kurebayashi traktuje tę komórkę jako swój największy skarb. Między innymi dlatego, iż jest to jedyny łącznik z najważniejszą dla niej osobą – Daisym właśnie. Wiadomości od niego zawsze podnoszą ją na duchu i wspierają w trudnych chwilach. 




Teru raczej nie jest typem osoby, która użala się nad sobą. Nawet jeśli jest przezywana ‘’łachmaniarą’’ i prześladowana przez Radę uczniowską, nie będzie się skarżyć, a już na pewno nie przyzna się do tego Daisy’emu. Mimo nie łatwego życia, zawsze ma najwyższe noty z testów i obraca się w towarzystwie wielu przyjaciół. Jednak to wszystko było zbyt piękne, aby mogło trwać wiecznie. 

Pewnego popołudnia dziewczyna znów natyka się na Radę i razem z przyjacielem, Kyoshim zostaje oblana i zwyzywana przez Przewodniczącą i jej zwolenników. Oczywiście, ‘’Wodzu’’ (przezwisko nadane przez przyjaciół dla których jest wzorem) nie da sobie w kaszę dmuchać – to też odpłaciła się im pięknym za nadobne przy użyciu węża ogrodowego, który akurat znalazł się pod ręką. Jednak nie uniknęłaby konsekwencji swego strasznego występku, gdyby nie nagły deszcz piłek tenisowych zrzucony na jej prześladowców, przez ‘’tajemniczego’’ wybawcę. Teru od razu się domyśla kto uratował jej tyłek. Cała w skowronkach, chciała w ramach żartu rzucić jedną z nich w Kyoshiego, jednakże ta odbiła się od jego policzka i trafiła w szybę, biorąc pod uwagę krzepę Wodza i złe wyważenie siły włożonej w ten rzut, nie trudno się domyślić co się z nią stało. A przecież za szkody ktoś musi zapłacić. Tylko skąd wziąć na to pieniądze?!



Razem z przyjacielem bohaterka wraca do klasy, gdzie opowiada kolegom o przyczynie bycia przemoczoną do suchej nitki, pomijając ten mały szczegół z oknem…  W czasie przerwy docierają do niej pogłoski o rzekomym hakerze, który włamał się na serwery szkoły i ‘’skraszowł’’ system. Kiedy ponownie pojawia się w Sali tuż przed rozpoczęciem lekcji, napotyka kolesia w roboczym kombinezonie siedzącego na ławce w środku klasy oraz swoich kolegów sparaliżowanych ze strachu. Grubiański osobnik okazuje się być woźnym, który przyszedł zgarnąć sprawcę wybitego okna. Teru w nagłym przypływie poczucia sprawiedliwości przyznaje się do wyrządzenia szkody i pokornie przeprasza mówiąc, iż nie stać jej na pokrycie kosztów naprawy. Woźny pod przykrywką ‘’dobrego człowieka’’ mówi że zapomni o sprawie (na co dziewczyna bardzo się cieszy) po czym gasi ją tekstem:
,, Jak nie masz kasy, to zapłacisz ciałem!’’ I siłą zabiera ją ze sobą. Na szczęcie mówiąc to, nie miał na myśli nic zbereźnego (przynajmniej nie otwarcie), po prostu uczynił z Teru swoją niewolnicę, która musi wykonywać za niego wszystkie obowiązki c:







I tak Kurebayashi zostaje pomagierem u złowieszczego, acz nieziemsko przystojnego szkolnego ciecia, któremu serdecznie życzy wyłysienia jego tlenionych blond kudłów ^^. Jednak Kurosaki posiada drugie oblicze, które jeszcze nie jest znane Teru, bowiem okazuje się być… i na dodatek darzy dziewczynę ogromnym, lecz umiejętnie skrywanym uczuciem! 







^.^ Recenzja ^.^





Szczerze mówiąc rozczarowała mnie ta pozycja...




Bohaterowie nie wyróżniają się niczym szczególnym,
a kreska jest, jak widać, ładniutka. Niemniej jednak
dość niesymetryczna w odniesieniu do detali,
ale potknięcia techniczne będę omawiać
w dalszej części posta.

Przyznam, że nie kupowałam tej mangi, 
tylko czytałam u koleżanki i wcale nie
żałuję iż nie wydałam na nią pieniędzy.
Przez pierwsze 4 tomy zapowiadała się 
świetnie - historia, naprawdę miała potencjał,
jednakże potem... już zaczynała się robić nudna.

Ledwo przebrnęłam przez 12 tom i nie sądzę
abym kiedykolwiek sięgnęła po następny.

Co mnie do tej serii zniechęciło?
Po pierwsze: główna bohaterka jest denerwująca...
a przynajmniej mi wybitnie zaczęła działać na nerwy.
(gdzieś koło 7 tomu i w późniejszych)
Po drugie: Fabuła jest z lekka naciągana i cały czas
ciągnie się ten sam schemat:



wszystko jest fajnie, ładnie > Teru zaczyna przeżywać 
"jaka to ona jest bezużyteczna i wszystkim sprawia problemy" > 
chce pomóc, a rezultacie wpada w kłopoty > Kurosaki ją ratuje >
przytulą się i zrobią czytelnikom nadzieję na więcej i... NIC!
No i tak w kółko.






Po trzecie (i najważniejsze):  autorka bardzo skrzywiła
proporcje ogromu ciała mężczyzny w porównaniu
z patykowatym ciałkiem kobiety.O drętwym rysowaniu 
rąk już nie wspominając.
Na pewno wiele czytelników to zauważyło.










To teraz może trochę o +!

Pomimo mojego wcześniejszego marudzenia
nic nie zmieni faktu, że Dengeki to przede
wszystkim przednia komedia ^^Czasami nawet 
co drugą stronę można wręcz płakać ze śmiechu.

Bardzo dobrze zostało rozplanowane narastanie
napięcia wraz z biegiem każdego wątku.




Także i motyw hakerów jest całkiem przyjemny.

A jednym z największych + jest początkowo jednostronna miłość tlenionego ciecia do Teru
i jego (w prześmieszny sposób pokazane) 
przemyślenia z nią związane.









Podsumowując!

Ta opowieść to bardziej komedia niżeli romans, ale
przyjemnie się ją czyta - chociaż pozostawia
czytelnikowi taki niesmak (wiecie o co chodzi).
Mi osobiście nie przypadła do gustu, ale nie
 bez powodu jest taka popularna w Polsce,
 ma naprawdę wielu fanów.
Jednak przed zakupem polecam pożyczyć od
kogoś lub poczytać po angielsku w internecie.





Życzę mile spędzonego czasu z tą pozycją! =^.^=